1. Dlaczego Willis nie zabił tego dzieciaka? przecież to dla niego nie było nic wielkiego. Tak o po prostu mu się odmieniło?
2. Jaką pewność miał Willis, że Freeman szukając kogoś jak to zauważył "z zewnątrz" weźmie akurat go do tej roboty a cała akcja była szykowana właśnie pod ten numer
3. Dlaczego Tucci nie skojarzył Liu? Przecież widział ją w towarzystwie Hartnetta, choćby w tej restauracji a znał ją z prosektorium(?).
Ogólnie ciekawy pomysł na film, ale trochę dla mnie niedopracowany. Jak nie lubię takiego gatunku, tak ten film wypadł bardzo dobrze
próba odpowiedzi (w końcu - czy to takie ważne?)
1 - bo patrzył mu z odwagą prosto w oczy? wychował go na niezłego mordercę więc swój spotkał/poznał swego... taki epizodzik w życiu...
2 - jak podkreślił w rozmowie z rabinem, to wieeeelka akcja a on był the best
3 - skoro go śledzili, to kojarzył jako jego sąsiadkę, co nie zmieniało faktu, że pewnie nic o nim nie wiedziała więc po kiego ją mieszać?
w sumie - bardzo udany film
Odpowiadam na pytanie trzecie - trzeba UWAŻNIE nie tylko patrzeć, ale też słuchać/czytać. Tucci rozmawia ze swoimi ludźmi w samochodzie, i mówi, że on z KIMŚ siedzi, ale nie widzi bo mu filar zasłania. On jej nie widział po prostu. Fakt - zastanawiające, że nie zrobił nic, żeby się dowiedzieć. W końcu to była inwigilacja, więc powinien się przesunąć o te pół metra i zobaczyć :)
Dlaczego nie zabił dzieciaka? Gdzieś w jakiejś książce kiedyś wyczytałem, że gangsterzy starego pokolenia mają swoje święte zasady. Między innymi nie zabijają dzieci. Młodzi już tego nie przestrzegają. Ale dlaczego w ogóle chciał się mścić na swoich mocodawcach? Może premii kwartalnej nie dostał? ;)