powrót do forum osoby Frankie Adams 
wypadła i mało przekonująco w kapitalnym Expanse... Nie wiem kto na Boga obsadził ja w roli dowódcy drużyny Marines. Nie dość, że przerysowana zupełnie waleczność i wyszkolenie, to sama taka "kluska". Ale Expanse tak ma jeśli chodzi o obsadę - jedyna rzecz do której można się przyczepić.
BTW - tak ogólnie to całkiem fajna laska
taka wydaje sie troche jakby gruba ale jej to zupelnie pasuje i dobrze tak wyglada, mnie sie podoba. mnie tam ona jakos specjalnie nie podpapadla, inni aktorzy czasem bardziej irytowali, np. ta niezmienna mina Stevena Strait (Holdena), nawet na zdjeciu w filmwebie ma taka sama ;)
ja nie mówię, że jest brzydka - wręcz przeciwnie, tylko imho zupełnie, ale to zupełnie nie pasuje do roli dowódcy drużyny czy plutonu elitarnych marsjańskich Marines. Kiedy przyjmuje "warface" i deklamuje motywująco bojowe monologi to wywołuje u mnie jedynie uśmiech... Nawet starając się racjonalizować, że to młodziaki, zaraz po akademii czy tam innej unitarce, bez doświadczenia bojowego, idealiści pełni zapału, to sama jej postać zwyczajnie mnie nie przekonuje. Gdyby w tą postać wcieliła się jej koleżanka z drużyny, myślę, że było o niebo lepiej.
Co do Holdena, to pisałem już ze 2 razy w wątku Expanse - jest u mnie na trzecim miejscu do wymiany, zaraz po Avasarali. Dokładnie mam takie same spostrzeżenia - ten tak samo w ogóle nie panuje do roli dowódcy z tą jedną miną, zagubionego przestracha.
Holden jest chyba najgorzej zagraną postacią ale jakie to pocieszenie dla roli Frankie Adams. Też gra słabo bo nie pasuje do tej roli. Delikatna kobieca twarz, szybkie ruchy z gracją słonia i nadwaga to nie są cechy dowódcy marines. Ktoś zrobił jej krzywdę obsadzając w tej roli bo widownia będzie ją niesłusznie oceniała jako słabą aktorkę a to po prostu rola niedopasowana do aktora. Gdyby Rowana Atkinsona obsadzić jako Terminatora efekt byłby podobny.
>ze względu na restrykcje dot. możliwości edycji<
Chociaż wychodzi po krótkim szukaniu, że ta pani woli panie. Niemniej w Expanse widzimy ją głównie w pancerzu lub wojskowym luźnym mundurze co przy atletycznej sylwetce nie ujmuje centymetrów (w sieci da się znaleźć jej zdjęcia w bikini a nawet bez). Dla mnie jest wiarygodna wizualnie. Trochę mnie raziła jej zapalczywość jako dowódcy oddziału. Z drugiej strony być może Mars promował w wojsku postawy wojownicze, indywidualności. Nie to co u nas, gdzie karierę robią tyłowłazy i uchole ;)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
